Pierwsze domy towarowe w Bydgoszczy
print this pagePod koniec XIX wieku w państwie pruskim zaczęły powstawać liczne domy towarowe. Ów moda dotarła również do Bydgoszczy. Sklepy mieściły się w okazałych kamienicach, często budowanych już z przeznaczeniem na działalność handlową. Nie zmieniło się to zarówno w czasie I wojny światowej, a także gdy Bydgoszcz powróciła do Macierzy.
W okresie międzywojennym w Bydgoszczy handel był uzależniony od zasobności portfeli mieszkańców miasta. Z tego względu bogaci bydgoszczanie, stanowiący elitę społeczną stali się najczęstszymi bywalcami ulicy Gdańskiej, Dworcowej, Mostowej i Starego Rynku. Tutaj kwitło kupiectwo z „górnej półki”. Tu mieściły się Domy Handlowe, Banki, ekskluzywny zakład fryzjerski, ulice przesiąknięte luksusem.
Najbardziej okazały dom towarowy stał u zbiegu ulicy Gdańskiej i Dworcowej. Dom pięciokondygnacyjny „Kaufhaus Conitzer & Söhne” powstały w 1911 roku. W1920 roku po wkroczeniu wojsk polskich niemiecki dom towarowy przekształcił się w Bydgoski Dom Towarowy, zwany Be-De-Te.
W 1912 roku, przy ul. Stary Rynek 15 powstał Dom Konfekcyjny „Geschaftshouse Leo Bruckman”. Nowoczesny dom towarowy przeszedł w ręce polskie wraz z powrotem Bydgoszczy do Macierzy. Jego właścicielem stała się poznańska spółka akcyjna. W 1928 roku, na skutek problemów finansowych spółki budynek wykupili bracia Czesław i Władysław Mateccy, którzy nie zmienili profilu działalności gospodarczej prowadzonej w gmachu i otworzyli tam swój własny Dom Towarowy Braci Mateckich. Dom Towarowy Mateckich zaskarbił sobie sympatię bydgoszczan ze względu na niskie ceny oraz często organizowane atrakcyjne promocje, rabaty, obniżki i konkursy. Kilkakrotnie odbyły się tam pokazy Prania Persilem, w których ochoczo uczestniczyły bydgoskie panie domu. Ówczesna prasa pisała o nich: "nie ma bodaj w Bydgoszczy towarzystwa, od kościelnego do wojskowego, które by nie dostało jakiejś pomocy od Mateckich".
Kolejnym okazałym domem towarowym był sklep bławatny „Matza”. Mieścił się na rogu ulicy Mostowej i Starego Rynku, był najpopularniejszy w drugiej połowie lat 30-tych. Wobec powszechnej konkurencji, pojawiały się na budynkach napisy: „Nie kupuj u Żyda, nie kupuj u Niemca”. Gdy ta informacja pojawiła się u Matza natychmiast wykupił on duże ogłoszenie w bydgoskich gazetach i ogłosił się polskim przedsiębiorcą. Jego polskość skończyła się wraz z wkroczeniem Niemców do Bydgoszczy w 1939 roku, kiedy to właściciel uznał, że woli być Niemcem.
Dużą popularnością cieszył się sklep z wyrobami czekoladowymi należący do Fronza Lehmanna. Fabryka Lehmanna „Lukullus” była w okresie międzywojennym głównym konkurentem Wedla.
Inne Domy Towarowe cieszące się popularnością mieszkańców Bydgoszczy:
- Dom Towarowy „Mo dehouse Bromberg”, ul. Gdańska 10
- Dom Towarowy „Siuchniński-Stobiecki”, ul. Stary Rynek 20.
- Sklep „Hubertus” należący do Michała Pilaczyńskiego, w którym można było kupić broń myśliwską oraz akcesoria do polowania.
Od początków XX wieku kupiectwo w Bydgoszczy koncentrowało się głównie w Domach Towarowych – miejscach gdzie spotykali się przede wszystkim ludzie z wyższych sfer, którzy mogli pozwolić sobie na zakup ekskluzywnych artykułów. Produkty były tak dobrej jakości, że żyją obecnie mieszkańcy miasta, którzy mogą się pochwalić posiadaniem wielu z nich.
Źródło:
Wąsacz Małgorzata: Kupiecka Mostowa, Gazeta Pomorska, 2.02.2015